czwartek, 10 października 2013

Polędwiczki wieprzowe z sosie śliwkowo-grzybowym

Idealnie dosmażone, soczyste mięsko i sos na bazie powideł śliwkowych.

Czy może być coś lepszego??? :)

Z takiego obiadu spokojnie najedzą się 2-3 osoby :)




Składniki:

  • 0,5 kg polędwiczek wieprzowych
  • 1 łyżka powideł śliwkowych
  • garść grzybów suszonych (u mnie prawdziwki)
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 ząbki czosnku
  • pieprz
  • ostra papryka PRYMAT
  • szczypta gałki muszkatołowej PRYMAT
  • 1/3 łyżeczki imbiru mielonego PRYMAT
  • 2 łyżeczki octu balsamicznego
  • oliwa
  • 1 cebula biała
  • 1 łyżeczka rozmarynu
Przyrządzenie:

Zaczynamy od przygotowania marynaty do mięsa.
Do miseczki wlewamy 1 łyżkę oliwy, sos sojowy, dodajemy posiekany lub wyciśnięty przez praskę czosnek, pieprz, paprykę ostrą, imbir, gałkę muszkatołową oraz rozmaryn.
Mieszamy, żeby połączyć wszystkie składniki.
Dodajemy nasze polędwiczki i całe obtaczamy je w marynacie.
Odstawiamy do lodówki na godzinę.
Po tym czasie obsmażamy mięso na łyżce oliwy z wszystkich stron.
Wlewamy naszą pozostałą marynatę i dolewamy przegotowanej wody.
Dusimy pod przykryciem na małym ogniu co jakiś czas obracając.
Po 30 minutach dodajemy pokrojoną w piórka cebulkę i grzyby.
Jak cebulka zmięknie dodajemy łyżkę powideł śliwkowych i ocet balsamiczny.
Dusimy jeszcze 45-60 minut. 
Na koniec ewentualnie możemy dosolić i dopieprzyć do smaku.
Mięso będzie wysmażone w środku, ale nie przesuszone.
Będzie po prostu idealne!!!

Podajemy z ziemniakami ugotowanymi, kaszą lub ryżem.




5 komentarzy:

  1. 1,5 godziny dusić polędwiczkę?!
    To jakiś absurd!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubię mięso dobrze wysmażone i kruche. Jeśli ktoś nie lubi tak mocno wysmażonego mięsa, oczywiście skraca czas duszenia. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Polędwiczka musi być różowa w środku i soczysta 10-15 min a nie 1.5 godz. to bardzo delikatne mięso. Po 1.5 godz się rozleci na ciapę po co jakieś sosy sojowe profanacja. Imbir gałkę, ocet balsamiczny odstawiłabym. Im mniej wydziwiania tym lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już pisałam, każdy lubi inny stopnień wysmażenia. Nie jestem szefem kuchni, a domową gospodynią. Ja akurat i mój mąż lubimy tak podane mięso. Jeśli komuś to nie odpowiada, to robi po swojemu. Nie narzucam nikomu, że ma robić tak jak ja. To jest moja propozycja i każdy może modyfikować przepis wedle własnego uznania. Jeśli nie lubisz gałki muszkatołowej, sosu sojowego i imbiru - po prostu nie dodawaj! U mnie polędwiczka się nie rozleciała, jak widać na zdjęciu dała się ładnie pokroić. Była krucha i zapewniam, że nie była sucha.

      Usuń
    2. Ja po obsmażeniu dusiłem przez 40 min. Następnym razem skrócę do 30. Jak zrobiłem po raz pierwszy to dusiłem jak w przepisie ok 1.5h. Wyszły suche trociny. Poza tym przepis jest ok, znakomity smak i aromat potrawy. Pozdrawiam.

      Usuń